20110801

there's some things you gotta know

nastrój: niecierpliwa
słucham: "Bass down low" Dev


Miniony tydzień wydaje się wiecznością, której nie mogę znieść. Wszystko trwa coraz dłużej. Minuty ciągną się jak karmel. Nie pozwolę tego zniszczyć. Ani mi, ani tobie. To jest za bardzo prawdziwe dla mnie.
Trochę się boję, że będę teraz musiała być odpowiedzialna i samodzielna. Trochę się boję, że będę musiała się teraz nami opiekować. Teraz moje słowa wydają się nic nie znaczyć. Kiedy mówiłam wam "kto nie ryzykuje, ten nie ma" byłam szczera, ale sama zawsze bałam się zrobić cokolwiek. Teraz chyba czas na ryzyko.



Ostatnio dużo myślę o przeszłości. Lubię wspominać chwilę, kiedy rozmawialiśmy po raz pierwszy, pierwszą wspólną noc, wieczory przy winie i poranki z nutellą. I nawet jeśli miałam do ciebie żal przez kilka zimowych dni i nocy, nawet tygodni, to nigdy nie pozwolę sobie żałować tych chwil. Teraz to nie jest prawdą, ale zmieniło mnie na zawsze. Jeśli teraz o tym myślę, to staram się wymazać całą złość, bo nie chcę tego żałować, nie pozwolę, żeby dobre wspomnienia zgniły i zniszczyły nas przez chwilowe zawahanie. Wtedy wszystko będzie nieważne.
Proszę cię, uśmiechnij się. Nie mogę tego słuchać. Nie mogę tego znieść.
Wszystkie myśli, uczucia, których nie mam gdzie pomieścić, zamazują mi pole widzenia. Chyba boję się, że to mnie kiedyś spotka.
Proszę cię...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz