20130224

Did I take the steps I wanted?

"In front of me" Infected Mushroom


Śniło mi się ostatnio, że przynieśli mi dziecko i wszyscy mówili, że to moje, tylko nie pamiętam i płakałam i obudziłam się i dalej płakałam, bo to by mnie zabiło.
Mam teraz całkiem zwyczajne życie, pracę, kota, weekendowe oglądanie filmów w łóżku przy herbacie, moje robótki, a kiedy idziemy spać, to idziemy spać... Czuję się trochę 30 lat za staro, a nawet 100 lat za staro. Czasem trochę panikuję, że każdy dzień będzie już taki sam, ale może to właśnie jest tym, czego każdy szuka, bo przecież dobrze mi tu.
Nie potrafię już zrobić szpagatu i codziennie obiecuję sobie, że zacznę znów się rozciągać, a kiedy słucham muzyki, mam ochotę tańczyć, tylko nie mam już chyba czasu i siły. Brakuje mi tego, jak wszystkiego, co odeszło i czasem nawet brakuje mi tej szkoły przez, którą już prawie nie maluję, ale jakoś już tak jest, że nawet kiedy czegoś nienawidziłam z całego serca, brakuje mi tego, gdy wiem, że odeszło na zawsze. Może nawet brakuje mi szczególnie rzeczy, których nienawidziłam, bo ja przecież lubię się dręczyć i kiedy nie ma akurat jakiegoś nieszczęścia, to je sobie wymyślę...