20100831

then I'd know that I am not alone

Pożegnanie wakacji.
Podobało się ognisko.
Zabawne czego dowiaduję się o sobie, gdy nie myślę o jutrze. Nie będę przepraszać i nie zmienię się. Już nie chcę. Oczywiście, że nie wszystkim się to podoba, ale chyba nie chcę się nad tym zastanawiać. Nie chcę sobie znowu wkręcać czegoś na siłę. Przez to mi się pogarsza, a ja już nie chcę szukać lepszego miejsca dla siebie. Nie chcę bezsennych nocy i wpatrywania się w ciemność. Nie chcę czekać na coś, co się nie stanie. Nie chcę nienawidzić wszystkiego, co widzę.




When you have insomnia, you're never really asleep... and you're never really awake.



Gdy cierpisz na bezsenność, nigdy naprawdę nie zasypiasz... i nigdy naprawdę się nie budzisz.

20100829

Fuck it.

Walizka prawie spakowana. Nie chcę jechać. Nie chcę wracać. Nie chcę zostawiać tego wszystkiego.
Nienawidzę pożegnań i zakończeń.
Fuck it.
Wszystko mi się miesza i już nie wiem, co robić. Może lepiej byłoby tego nie powtarzać? To była zbyt krótka chwila, bym mogła spokojnie wrócić do Bezsensu. To jak dosięgnięcie nieba, smak marzeń. Wszystko takie kruche i krótkie.

20100823

I "heart" places like this.

Pobudka o świcie nie cieszyła mnie. To przypomniało mi o roku szkolnym, do którego już tak niewiele. Nawet pomyślałam o spędzeniu tego dnia w łóżku. To byłby masakryczny błąd.
Zmusiłam się do otworzenia oczu i jakimś cudem dotarłam do łazienki.
Potem było już łatwiej.
Poranki są chłodne.
Czterdziestominutowa jazda pociągiem, by znaleźć się w miejscu, które pierwszy raz odwiedziłam z Harrym. Nie wygląda jak w wyobraźni i nie wygląda jak w filmie. I jak ja mam się teraz dostać na peron 9 3/4 ??






Park przy pałacu jest jak międzynarodowa konferencja.



London Eye, podobnie jak rok temu, i pół roku wcześniej nie zrobiło na mnie wrażenia zabawy wartej Ł30. Nie rozumiem tej kolejki. I nie rozumiem tej sensacji.




Lubię siedzieć na skateparku. Nie wiem dlaczego. Po prostu lubię. I mogłabym tam siedzieć całymi dniami.



Lubię londyńskie metro, bo mogę wszędzie się szybko dostać.

Oxford Street jest tłoczna. Nie wiem, czy warta swojej sławy. I nie, nie widziałam Goka.












W Londynie o tym nie myślałam, ale jednak chcę ją znowu zobaczyć. I naprawdę dziwnie czuję się nie rozmawiając z nią. Myślałam, że udało i się zapomnieć i żyć bez niej, i że to nawet nie było takie trudne. Ale ona znów mnie potrzebuje, a ja wiem, że taka jest moja rola i takie są moje obowiązki. I wiem, że nic nie muszę robić, ale jakie będą konsekwencje? Przez ostatni rok starałam się nie myśleć o tym, ale to nie leży w mojej naturze. Może nie potrafię się zmienić. Zawsze będę chciała ją uratować. Zawsze będę wierzyć.
Chciałabym żeby była w Londynie ze mną. Żebyśmy mogły razem chłonąć magię, jak dawniej.


20100820

Smile

 Londyn jutro.



Nikomu to nie przeszkadza, że siedzisz na trawie, a nie na ławce.
Nie chcę wracać.
Smile xD