20100823

I "heart" places like this.

Pobudka o świcie nie cieszyła mnie. To przypomniało mi o roku szkolnym, do którego już tak niewiele. Nawet pomyślałam o spędzeniu tego dnia w łóżku. To byłby masakryczny błąd.
Zmusiłam się do otworzenia oczu i jakimś cudem dotarłam do łazienki.
Potem było już łatwiej.
Poranki są chłodne.
Czterdziestominutowa jazda pociągiem, by znaleźć się w miejscu, które pierwszy raz odwiedziłam z Harrym. Nie wygląda jak w wyobraźni i nie wygląda jak w filmie. I jak ja mam się teraz dostać na peron 9 3/4 ??






Park przy pałacu jest jak międzynarodowa konferencja.



London Eye, podobnie jak rok temu, i pół roku wcześniej nie zrobiło na mnie wrażenia zabawy wartej Ł30. Nie rozumiem tej kolejki. I nie rozumiem tej sensacji.




Lubię siedzieć na skateparku. Nie wiem dlaczego. Po prostu lubię. I mogłabym tam siedzieć całymi dniami.



Lubię londyńskie metro, bo mogę wszędzie się szybko dostać.

Oxford Street jest tłoczna. Nie wiem, czy warta swojej sławy. I nie, nie widziałam Goka.












W Londynie o tym nie myślałam, ale jednak chcę ją znowu zobaczyć. I naprawdę dziwnie czuję się nie rozmawiając z nią. Myślałam, że udało i się zapomnieć i żyć bez niej, i że to nawet nie było takie trudne. Ale ona znów mnie potrzebuje, a ja wiem, że taka jest moja rola i takie są moje obowiązki. I wiem, że nic nie muszę robić, ale jakie będą konsekwencje? Przez ostatni rok starałam się nie myśleć o tym, ale to nie leży w mojej naturze. Może nie potrafię się zmienić. Zawsze będę chciała ją uratować. Zawsze będę wierzyć.
Chciałabym żeby była w Londynie ze mną. Żebyśmy mogły razem chłonąć magię, jak dawniej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz