20100829

Fuck it.

Walizka prawie spakowana. Nie chcę jechać. Nie chcę wracać. Nie chcę zostawiać tego wszystkiego.
Nienawidzę pożegnań i zakończeń.
Fuck it.
Wszystko mi się miesza i już nie wiem, co robić. Może lepiej byłoby tego nie powtarzać? To była zbyt krótka chwila, bym mogła spokojnie wrócić do Bezsensu. To jak dosięgnięcie nieba, smak marzeń. Wszystko takie kruche i krótkie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz