nastrój: twórczy
słucham: "Exit the grey" Tiamat
Ona budzi się w środku nocy i nie może oddychać. Zgnieciona jak kartka papieru między kołdrą a poduszką. Nie może się ruszyć. Coś na niej siedzi. Myśli o kocie, ale woli nie otwierać oczu.
Oddech żywych zmienia się w mgłę. Całe miasto jest nią splątane. Jest zimno i ciemno.
Nie lubię.
Są jeszcze we mnie dawne okruchy. Zastanawiam się tylko, czy to dobrze. Czy nie byłoby lepiej nie myśleć, nie rozumieć...
Zostaję z tobą, nie z poczucia obowiązku, jesteś nieodwołalnie wpisana w moje życie. Nie mogę cię wyrwać z siebie. Co mi zostanie? Jaki jest sens rozumienia, jeśli jest się samym? Nigdy nie uciekniemy od szarości. Nieszczęście jest w nas wpisane. Zawsze. Nigdy nie będziemy szczęśliwe do końca, ale możemy próbować.
no to czas próbować ;D :*
OdpowiedzUsuńno wiem. mam taką nadzieję.. ale to trwa strasznie długo. ;|
OdpowiedzUsuńhmm.. konto na dp? nie chodziło Ci czasami o fb? jak tak to mam. :)
nie, nie mam.
OdpowiedzUsuń