20120627

as long and sharp as yours

"The rains of CastaMere" The song of Ice and Fire


Wygląda na to, że jednak wrócę do domu wcześniej niż planowałam. Nie jest tak, jak to sobie zaplanowałam. Ale może tak już będzie? Coś się musi pierdolić, żeby coś było dobrze. Może ilość szczęścia jest ograniczona i nie możemy mieć wszystkiego na raz?
Może nie powinnam już próbować, ale znowu będę się czuła jakbym się poddała. Łatwo jest rezygnować. Łatwo mi być niczym. Czuję się dobrze, gdy niczego się ode mnie nie oczekuje, nie mam wtedy szans na porażkę. Co dzień się o to boję. Więc może lepiej nie próbować?
Skoro podążanie za pragnieniami nie przyniosło oczekiwanych rezultatów, może pora, by znów stać się cieniem? Tak naprawdę przestałam się starać dawno temu. Upadanie jest takie łatwe. Można marzyć i ulegać wyobraźni. Niczym nie ryzykujesz, bo o nic nie walczysz. Masz tylko marzenia i żadnych szans na ich śmierć.
Całe życie byłam cieniem, więc jest to jedyna droga jaką znam. Wszystko inne wydaje się zbyt trudne i zbyt ryzykowne. Chciałam więcej od życia, niż ono ode mnie. Jeśli nikt nie oczekuje niczego, po co się starać?




Oczywiście, że mogłabym być lepsza. Mogłabym, bo moje pazury są tak długie i ostre jak twoje, tylko nie miałam odwagi ich użyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz