20110605

follow me through the twists and turns of our cemetery

nastrój: senny
słucham: "Every day's a funeral" Calabrese



Powietrze jest słońcem. Nie mogę oddychać. Wszystko się topi.
Łzy napływają do oczu. Od gorąca. Wszystko się rozmazuje.
Otrzepuję się z przeszłości. Coraz rzadziej do niej wracam, coraz mniej pamiętam. Czasem chciałabym , żeby tamte uczucia były we mnie, ale one się zacierają i już nie mogę przywołać żadnego z nich. To dobrze. Niezdrowo jest żyć tym, co umarło. Martwe, pozostanie martwe i nigdy nie będzie przypominać tego, czym było.




Czas przecieka przez palce, lepki jak krew.
Wybieram milczenie i złość, i karę.
Wybieram dotyk i uśmiech, i szczęście, i wybaczenie.
Wszystkie uczucia to świadome wybory.
Wybrałam kogo kochać, a kogo nie.
Wybieram szaleństwo i światło księżyca.
Kwiatki, miśki, czekoladki, biały płotek - najlepiej zakopać na pustkowiu.



1 komentarz:

  1. napisałaś kiedyś, że twoim obowiązkiem jest być przy mnie. moim obowiązkiem jest pamiętać. i wierzyć, że zawsze jakaś część mnie będzie twoja a jakaś część ciebie moja.
    boję się na ciebie patrzeć. boję się tego, czym się stałaś. ale dawno, dawno temu wybrałam coś, czego nigdy chyba nie będę mogła porzucić.
    wszystkie uczucia to świadome wybory. wybór by wyjść tego dnia gdy myślałam, że umrę. wybór, by zastanawiać się, czy jest coś gorszego, nie ma, prawda?
    to co martwe, zawsze wydaje mi się prawdziwsze. śmierć była wszędzie. nigdy nie będzie dobrze.
    coraz mniej pamiętać, czuć, wspominać.
    jakby nic już nigdy nie miało być prawdziwe.
    coś się zaciera i nie możesz tego przywołać, a przecież 'uczucia to świadome wybory'. biały płotek, misie i czekoladki. to obrzydliwe. choć może twój domek dla lalek nie runie i plastikowy uśmiech nie wykrzywi ci twarzy.
    chciałam napisać list. ale przecież i tak pewnie jeszcze kiedyś się spotkamy. żeby odnaleźć Syriusza. żeby upiec marchewkę. żeby się zobaczyć. żeby nie widzieć się już więcej.

    życzę ci bólu i cierpienia, suko.
    Rachel, życzę ci szczęścia

    czy jeśli jedynie śmierć może sprawić, że poczuje się, że Żyje, nie warto umrzeć?
    żałuję, że nie umarłyśmy wtedy, na peronie, gdy trzymałaś mnie za rękę.


    I.

    OdpowiedzUsuń